#HowToBackup – Paweł Mączka, Storware

Backup po polsku

  • Storware jest polską firmą i w tym kontekście unikalną na globalnym rynku rozwiązań do backupu. Na jakie korzyści dla klientów przekłada się ten fakt?

Najważniejszą zaletą jest dla nich bardzo łatwy i bliski kontakt z producentem. Nie muszą „przechodzić” przez żadne przedstawicielstwa ani lokalnych reprezentantów – w przypadku kluczowych projektów jest wręcz możliwość porozmawiania z zarządem i właścicielami firmy. Dla niektórych klientów stanowi to olbrzymią wartość, bo tworząc plany rozwoju własnego środowiska IT mogą podyskutować o technologii i kierunkach, czują się właściwie zaopiekowani. Wielu kierowników IT oraz osób z zarządów przedsiębiorstw bardzo docenia ten fakt. Dlatego zawsze podkreślam, że jesteśmy polskim producentem i wręcz chwalimy się, że polska myśl inżynieryjna ma szansę zrealizować swój potencjał w naszym kraju. Wszystko to przekłada się na bardzo duży kredyt zaufania.

  • Macie jednak globalne ambicje, tymczasem polscy klienci, widząc ceny dostępnych na świecie rozwiązań do backupu, nadal traktują tę formę zabezpieczania danych jako koszt. Jakie macie podejście do tego wyzwania?

Przede wszystkim zapewniamy elastyczność w podejściu naszych handlowców do klientów. Mamy wieloletnie doświadczenie we współpracy z polskimi przedsiębiorstwami i doskonale znamy ich potrzeby, ale także możliwości. Zresztą często są one niezależne od nich, ale na przykład uwarunkowane prawnie, jak w przypadku instytucji publicznych. Wiemy, że niektórzy użytkownicy mają wyzwania związane z zamykaniem okresu budżetowego albo problemem dla nich bywa zbyt wysoki próg wejścia w daną technologię. Dlatego od zawsze naszym celem jest znalezienie najlepszego rozwiązania dla klienta – także pod kątem finansowym. Zapewniamy możliwość wyboru spośród aż czterech różnych modeli licencjonowania, co obecnie wyróżnia nas na rynku. Wszyscy duzi gracze próbują zmuszać użytkowników do przejścia na model subskrypcyjny albo w ogóle do środowiska chmurowego. Tymczasem my mamy świadomość, że w Polsce nadal dominują instalacje on-premise w lokalnych centrach danych, a klienci preferują wieczysty model licencjonowania. Dlatego nie wymuszamy zmiany ich podejścia.

  • Czy klienci mogą liczyć także na polskojęzyczne wsparcie?

Oczywiście, wsparcie sprzedaży oraz inżynierowie wsparcia poziomu pierwszego i drugiego, jak też cały zespół programistyczny, są w Polsce. Z zagranicy mamy tylko handlowców – w krajach, w których również prowadzimy sprzedaż. Dzięki temu klient ma gwarancję, że nie zostanie przekierowany do działu wsparcia w Dubaju, Indiach czy USA. Jesteśmy relatywnie niewielką firmą, a użytkownicy mogą liczyć również na wielokrotnie szybsze niż w dużych korporacjach rozwiązywanie ewentualnych problemów. Na potrzebną poprawkę do oprogramowania nie muszą czekać dni czy tygodnie – zdarzało się, że dostarczaliśmy ją w ciągu paru godzin. Staramy się, aby nasze oprogramowanie było na jak najwyższym poziomie technicznym, ale w obecnych czasach to nie wystarczy do skutecznego konkurowania na rynku. Dlatego trzeba zapewnić również bardzo krótki czas reakcji i elastyczność w dostosowywaniu się do potrzeb klienta. Tym bardziej, że w przypadku awarii poziom stresu po stronie użytkowników jest bardzo duży, a prowadzenie profilaktycznych testów odtworzeniowych nie jest chlebem powszednim u administratorów. Dlatego muszą oni mieć zagwarantowany dostęp do zaufanego zespołu oraz poczucie, że ich problemy zostaną rozwiązane w skończonym czasie.

Paweł Mączka – CTO, VP w Storware
#HowToBackup