Jarek Mikienko w Backup Expert Days

Backup lokalny i backup chmurowy

Przechowywanie kopii zapasowych w chmurze jest atrakcyjne dla małych organizacji. Firmy takie posiadają ograniczone budżety na utrzymywanie działów IT. Ponadto zarządzanie infrastrukturą do przechowywania kopii zapasowych wymaga wąskich, specjalizowanych kompetencji, dlatego wysyłanie danych do chmury jest dla mniejszych organizacji rozwiązaniem efektywniejszym.

Organizacje zarządzające dużą ilością danych (30TB i więcej) najczęściej utrzymują dedykowany zespół specjalistów IT. Firmy te mają również swoje serwerownie albo przynajmniej wynajętą ,,podłogę” we współdzielonych ośrodkach. Przy poniesionych nakładach na utrzymywanie zasobów, mało sensownym wydaje się wysyłanie kopii zapasowych do chmury. Lepiej jest przechowywać dane ,,u siebie”, gdzie dostęp jest szybki a ryzyko utraty, czy wycieku informacji dużo niższe.

O ile poziom ryzyka utraty, czy wycieku jest dyskusyjny, o tyle szybkość dostępu nie podlega kontrowersjom. Kopia zapasowa bazy danych przechowywana w sieci lokalnej zostanie przywrócona znacznie szybciej niż w sytuacji, kiedy dane przesyłane są z chmury lub raczej z serwerowni zlokalizowanej w Singapurze. A przecież szybkość odtwarzania (RTO) jest najważniejszym parametrem systemu zarządzania kopiami zapasowymi.

Koszty backupu – jakie nośniki wybierać i jak backupować dane?

Taśmy, taśmy… i po taśmach. Choć technologia taśmowa ma swoich zwolenników, statystyki są nieubłagane i pokazują spadające zainteresowanie tym medium. Mimo niskich kosztów za TB oraz zalet takich jak łatwość przenoszenia, taśmy są nośnikiem bardzo kłopotliwym w utrzymaniu. Gdzie zatem przechowywać kopie zapasowe?

Większość administratorów wybiera dyski magnetyczne. Króluje technologia Nearline SAS, z dyskami o pojemności 6 lub 8 terabajtów. Konfiguracja w RAID6 jest standardem. Kopie zapasowe zapisywane są w postaci zdeduplikowanej. Algorytmy dostępne w specjalizowanych urządzeniach pozwalają upakować dużą ilość danych na niewielkiej powierzchni dyskowej. Deduplikacja dostępna w oprogramowaniu backupowym też zmniejsza zapotrzebowanie na sprzęt, ale jej efektywność jest znacząco niższa. Wyzwaniem dla deduplikacji jest szybkość odczytu i zapisu.

Dostawcy starają się rozwiązać ten problem na dwa sposoby. Część stosuje szybkie dyski (Flash/Solid State Disk) oraz akceleracje sprzętową. Wadą jest tu wysoki koszt komponentów, co czyni rozwiązanie drogim. Alternatywą jest przeznaczenie fragmentu przestrzeni dyskowej do przechowywania danych w postaci niezdeduplikowanej. Przechowywane są tam ostatnie kopie zapasowe, dla które najczęściej wykorzystywane są do odtwarzania w sytuacji awarii.